Z działalności Świetlic środowiskowych

27 sierpnia wychowankowie świetlic środowiskowych w Glichowie i Wierzbanowej udali się na wycieczkę autokarową do Czorsztyna. Pogoda na szczęście się udała, było chłodno ale przede wszystkim nie padało, choć była taka obawa. W drodze do tego malowniczego i cudownego miejsca, odwiedziliśmy Szczawnicę. Wyruszyliśmy na szczyt Palenicy, by tam odpocząć, podziwiać widoki - Palenica jest dobrym punktem widokowym na Pieniny. Tam chętne osoby mogły spróbować swoich sił na zjeżdżalni wózkowej. W nagrodę za szczęśliwe dotarcie pieszo na szczyt mogliśmy zjechać wyciągiem w dół. Niezła frajda ;)

Widok z Palenicy:

Widok z wyciągu krzesełkowego na Palenicy:

Kolejnym punktem wycieczki był Czorsztyn – zwiedzanie ruin gotyckiego zamku z XIV wieku, według tradycji przekazanej przez Długosza właścicielem zamku w Czorsztynie w roku 1246 był Piotr Wydżga herbu Janina, szlachcic ziemi krakowskiej, następnie krzyżowiec. Na terenie zamku znajduje się stanowisko jednego z endemitów pienińskich – pszonaka pienińskiego.

Widok ruin Zamku w Czorsztynie:

Podróż gondolami po jeziorze czorsztyńskim:

oraz przepłynięcie gondolami po jeziorze czorsztyńskim do Niedzicy. Jeszcze w Czorsztynie młodzież miło spędziła czas na placu zabaw, szaleństwo na dmuchanym statku pirackim i trampolinie nie znało granic, a ciekawscy mogli dowiedzieć się jak to jest być chomikiem biegającym w kółku. Na tym placu zabaw była kula, umieszczona w basenie, do której trzeba było wejść i… dać z siebie wszystko, niektórym bardzo dobrze szło, chyba już mieli jakieś doświadczenie ;).

Plac zabaw w Czorsztynie

W Niedzicy spacerowaliśmy po zaporze, która ma około 56 metrów wysokości. Tam podziwialiśmy widoki i miło spędzaliśmy czas. Poniżej zapory Zbiornika Czorsztyńskiego znajduje się drugi, znacznie mniejszy Zbiornik Sromowski pełniący rolę zbiornika wyrównawczego dla zbiornika Czorsztyńskiego.

Zapora:

Widok z Zapory na Zamek w Niedzicy

W drodze powrotnej już do domu, wstąpiliśmy do Rabkolandu, dopiero tu było szaleństwo, karuzele, diabelski młyn, dom strachów, samochodziki, gokarty, plac zabaw z kulkami… każdy znalazł coś dla siebie, w to nie wątpimy

Rabkoland

Powrót do domu przebiegł bez komplikacji, wszyscy zmęczeni, ale… szczęśliwi i zadowoleni i to jest najważniejsze.

Tekst: Renata Konieczny – wychowawca w świetlicy środowiskowej w Wierzbanowej.
Tekst oraz szata graficzna- Monika Górka- wychowawca świetlicy środowiskowej w Glichowie.

Wprowadził ŁJ, 2013-09-05

[Powrót] [Drukuj]